Tomek „Longo” Ciecieląg (Setheist) – Muzyka zawsze była na pierwszym miejscu [wywiad]

facebook | www | youtube | spotify

 

Tre Colori” to najnowsze wydawnictwo formacji Setheist. Płyta w całości inspirowana jest włoskim kinem grozy z lat 70-tych określanym mianem „Giallo”. Tytuł oznaczający z włoskiego trzy kolory odpowiada kolorom mającym szczególne znaczenie w tym nurcie filmowym, a są nimi oczywiście Giallo (żółty), Rosso (czerwony) oraz Argento (srebrny). Nazwy te odpowiadają również tytułom utworóch, które znajdziemy na krążku. „Argento” dodatkowo jest swoistym  hołdem jaki Setheist składa wybitnemu reżyserowi tego gatunku Maestro Dario Argento.  Materiał został w całości zarejestrowany, zmiksowany i zmasterowany przez Filipa Hałuchę w jego Hainrich House Studio. Jest on również współproducentem EP „Tre Colori„.

Zapytaliśmy zespół o nastroje związane z premierą wydawnictwa, ich inspiracje oraz o plany na przyszłość. Zapraszamy na wywiad!

 

 

Za Wami premiera nowego wydawnictwa. Jak nastroje?
Jak zawsze dobre. Jeśli chodzi o nastroje związane z premierą to w obecnej sytuacji ciężko je jednoznacznie określić. Na pewno cieszymy się, że w końcu Epka jest fizycznie dostępna i możemy się nią pochwalić.

Długo pracowaliście nad EPką „Tre Colori”?
Proces komponowania i aranżacji trwał kilka miesięcy. Początkowo w planach było duże wydawnictwo i pracowaliśmy nad większą liczbą utworów, ale w pewnym momencie narodził się pomysł, żeby wydać te trzy kawałki jako EP-kę. Muszę przyznać, że wybór był prosty i te kompozycje w naturalny sposób weszły w skład Tre Colori.

 

Setheist – Rosso

 

Skąd wziął się pomysł, aby inspirować się kinem grozy i to akurat włoskim?
To był głównie pomysł Kiełka (Tomasz Lato). To on sprzedał nam swoja wizję tego wydawnictwa ale też i tego jak według niego powinno to wyglądać od strony muzycznej. Dla nas to było mega ciekawe doświadczenie. Stworzenie jednolitej koncepcji muzyki ale i przede wszystkim dbałość o stronę wizualną – nie robiliśmy wcześniej niczego podobnego. Klimat włoskiego kina grozy i charakterystyczny sposób narracji w tych filmach był dla nas bardzo inspirujący.

Może trudne pytanie ale spróbujmy: co Wy sami sądzicie o swoim wydawnictwie?
Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni pod każdym względem. Od sesji nagraniowej minęło już trochę czasu, ale zdania nie zmieniamy.

Umiecie wskazać Wasze ulubione utwory? Ja przyznam szczerze, że najbardziej wpadło mi w ucho „Rosso”. I w moim odczuciu to jeden z lepszych singli, który ukazał się w zeszłym roku i często gości na mojej playliście.
To tak jak u nas. „Rosso” jest na pierwszym miejscu. To utwór w którym dużo się dzieje i udało się w nim pogodzić różne style, a dzięki miksowi zabrzmiał bardzo nowocześnie. Zresztą każdy z tych trzech utworów jest trochę inny pod względem muzycznym. Natomiast dzięki tekstom stanowią spójną całość.

 

Setheist – Giallo

 

Planujecie stworzyć teledyski do pozostałych utworów?
Nie. Jedyny profesjonalny clip od początku był planowany tylko w przypadku „Rosso”. Pozostałe utwory można obejrzeć w formie bardzo fajnych lyric video do czego gorąco zachęcamy.

Jakie macie plany na najbliższy czas? Rozważacie promocję EPki na koncertach?
W obecnej sytuacji plany to rzecz bardzo ryzykowna. Oczywiście mieliśmy plany. Niestety pandemia większość z nich przekreśliła. Ale w chwili obecnej zaczynamy potwierdzać i ustalać szczegóły pierwszych koncertów na ten rok, na których na pewno będziemy grać EP-kę w całości. Oczywiście niezależnie od tego – cały czas na próbach powstaje nowy materiał.

Pojawienie się KEstrelii w Waszym składzie to nie lada niespodzianka. Co Wioleta wniosła do zespołu?
Przede wszystkim ma niesamowity głos i możliwości wokalne. Na początku zawsze w takiej sytuacji trzeba się poznać. Od momentu jej dołączenia do składu minęło już trochę czasu i współpraca układa nam się świetnie a próby to mega przyjemność. To bardzo konkretna kobieta; nie ma z nią żartów. W wielu sytuacjach daje nam przysłowiowego kopniaka, żeby móc iść dalej do przodu lub poradzić sobie z jakimś problemem. Zmienił się też sposób pracy na próbach. Duży nacisk kładziemy na komfort pracy. Teraz ćwiczymy do skutku, aż efekt końcowy będzie wszystkich satysfakcjonował.

 

Setheist – Argento

 

Jak udaje Wam się pogodzić dzielące km? Setheist pochodzi z Lublina, Wioleta z kolei na co dzień mieszka w Warszawie. Jak udaje Wam się współpracować?
Każdy z nas pracuje na co dzień. Ja , Michał i Długi mieszkamy w Lublinie, Wiolka mieszka w Warszawie, a Kiełek w Norwegii. Musieliśmy nauczyć się jak sobie z tym radzić. Muzyka zawsze była na pierwszym miejscu dlatego dla nikogo z nas nie stanowi to problemu i spotykamy się regularnie na próbach we trzech, Wiolka odwiedza nas kiedy tylko ma możliwość, a Kiełek jak przyjeżdża to na kilka dni i wtedy próby trwają kilka dni pod rząd.

Czego możemy Wam życzyć?
Ciągłej radochy z grania razem i niewyczerpanej ilości pomysłów na nową muzykę.

 

Na pytania odpowiadał Tomek „Longo” Ciecieląg.