Barlinecki Meloman recenzuje płytę „Backlash” zespołu Perpetual

facebook | bandcamp | instagram | youtube | spotify

 

Tym razem sytaucja zgoła odwrotna: gdy poczytałem sobie co nieco na temat zespołu, o którego nowym wydawnictwie miałem napisać, a później porównałem to sobie z odczuciami po odsłuchu, dotarło do mnie, że chyba coś się tu nie zgadza. A przynajmniej teoretycznie: po prostu nie nazwałbym tej muzyki stricte tym, czym jest opisywana. Czy to już szufladkowanie? Zawsze mam z tym problem, gdyż jeszcze nie potrafię do końca określić, kiedy kończy się ocena stylu, a zaczyna szufladkowanie. No i pozostaje pytanie, kiedy stawianie takich werdyktów jest słuszne, a kiedy nie. Zatem moja propozycja jest taka: odpalcie sobie EPkę „Backlash” zespołu Perpetual, po czym sami oceńcie, na ile zgadzacie się z tym, co napisałem.

 

W obecnych, smutnych z tej perspektywy czasach, niecałe pół godziny to bardzo dużo jak na EPkę. Więc „Backlash” to niemalże pełnoprawny album, choć ma on w sobie tylko sześć kompozycji. Kompozycji utrzymanych w stylistyce… No właśnie, jakiej? Wiemy tyle, że jest to metal. W sieci najczęściej pojawiają się przy tym słowa „groove” oraz „thrash”. Tego pierwszego owszem, jest tu sporo, ale na thrash moim zdaniem jest tu raczej za spokojnie. Perpetual gra bardzo melodyjnie, stawia to ponad ciężar. Słychać to zarówno po riffach, jak i solówkach, których tu zresztą całkiem dużo. Nie są to też brzmienia, które stanowiłyby swego rodzaju wyścig pomiędzy instrumentami – owszem, bywa szybko, a energicznie jest właściwie bez przerwy, ale są to jeszcze bezpieczne granice, które nie przechodzą w skrajność. Generalnie, materiał buja całkiem przyjemnie… taki już jest ten groove. Ma po prostu bujać. I pod tym względem materiał spisuje się bardzo dobrze…

 

PERPETUAL – The Unknown (Official Audio)

 

…choć słuchając go, nie mogłem pozbyć się wrażenia pewnej jednostajności. Klimatyczne intro jako integralna część pierwszego utworu, będącego jednocześnie utworem tytułowym, odpowiednio wprowadza w nastrój i faktycznie stanowi pewne urozmaicenie. Ponadto nie zabrakło tu fragmentów wyraźnie spokojniejszych względem reszty, jak na przykład w „The Unknown” – i to są fragmenty, na które warto zwrócić uwagę. Ponadto „Backlash” jako całość wydaje mi się odrobinkę za mało agresywna. Czasem aż się prosi, by konkretnie przyłoić – a zespół zdecydowanie ma ku temu potencjał. Jeśli potencjalny odbiorca nie szuka czegoś, co z miejsca zagwarantuje mu kopa w twarz, to będzie z nowej EPki zespołu zadowolony. Z kolei ja sądzę, że muzycy obchodzili się ze mną nieco za łagodnie…

 

PERPETUAL – Parallel Reality (Official Audio)

 

…zwłaszcza w kontekście wokalu. Przyznam, że nastawiałem się głównie na dzikie wrzaski lub solidny growl… I to drugie w praktyce otrzymałem, choć w ilości zdecydowanie zbyt skromnej. Przeważa w zasadzie śpiew – niby zwykły, niby czysty, tylko po prostu z lekkim pazurem. Nie pasuje mi to do koncepcji takiego grania – muzyka, choć trzymająca się lżejszej granicy metalu, sama w sobie wybroni się bez większych problemów. Ale wokal jeszcze dodatkowo ją łagodzi, co w moim odczuciu idzie już trochę za daleko. Niespecjalnie lubię wyskakiwać ze swoimi wizjami odnośnie tego, jak ma brzmieć dany zespół, gdyż po prostu nie ode mnie to zależy, ale tutaj nie mogę takowej usunąć z mojej głowy. Może to przez przyzwyczajenia, może to przez oczekiwania (a może przez mój stan zdrowia, gdyż ostatnio mocno się zaziębiłem i mi teraz żadna muzyka nie „wchodzi” tak, jak powinna); tak czy inaczej, w swojej klasie to solidna pozycja, która w mojej skrajnie subiektywnej (i przez to raczej mało istotnej dla świata zewnętrznego) opinii miałaby szansę stać się pozycją bardzo dobrą.

Więc jak to jest z tym „Backlash”? Cóż – dość trudno mi wydać jednoznaczny werdykt. W żadnym wypadku nie chcę jakkokwiek zniechęcać do zapoznania się z tą EPką. Zresztą, i tak wiem że spokojnie znajdzie ona swoich fanów. Przyznaję, że to nie moje klimaty – gdyby nie to, finał tego tekstu wyglądałby zapewne inaczej. Nie przeszkadza mi to jednak w życzeniu chłopakom z Perpetual powodzenia w dalszej działalności muzycznej, gdyż od strony technicznej właściwie nie mam do czego się przyczepić. Jest to dobra EPka, przy czym brakuje mi w niej paru rzeczy. A jak wyzdrowieję, usiądę do tego materiału jeszcze raz, na spokojnie.

 

Barlinecki Meloman

blog // facebook // instagram // recenzje 

Mam na imię Łukasz. W różnym stopniu interesuję się różnymi rzeczami, ale kilka lat temu muzyka stała się moją życiową pasją. Sukcesywnie rozwijam ją na swój sposób i nie wyobrażam sobie bez niej życia. Życzę miłego czytania!