Nietrzask: zachowaliśmy spontaniczność i swojską „garażowość” naszej muzyki [wywiad]

Zdjęcie: Fot. Olek Urbańśki Sontag Studio, źródło: oficjalny profil facebook zespołu, tutaj

facebook | youtube | bandcamp | www

 

Słucham muzyki od dziecka, słucham rocka od zawsze, więc trochę tego ,,zaliczyłem”. Mając lata młode poznałem kapele, które zrobiły ze mnie człowieka z tzw. przysłowiowym ,,gustem”, ale co dla mnie najważniejsze – pokazały mi, czym jest prawdziwy dobry rock. Teraz będąc trochę ,,starszym chłopcem” tęsknię za podstawowym elementem tego gatunku, którym jest dobra energia, emocje i tekst. Dla mnie najlepszy polski rock to lata 80 i początek 90. Tak myślałem do niedawna… kiedy szukając czegoś co zaspokoi moją tęsknotę za prawdziwym rockowym sznytem odkryłem niczym poszukiwacz złota pewien zespół, zmieniłem zdanie… Panie i Panowie (Czytelniczki i Czytelnicy, he) z dumą obalam swój dotychczasowy pogląd i prezentuję wywiad z zespołem, który zasługuje na uwagę w każdym względzie swojej twórczości. Pochodzący z miasta, gdzie pierniki podobno są najlepsze… Nietrzask.

 

Tomek: Nazywacie się po polsku, śpiewacie po polsku… Co myślicie o tym kraju?

Nietrzask: W stosunku do Polski odczuwamy przede wszystkim silny syndrom sztokholmski. Z jednej strony absolutnie wku*wia nas i męczy, że jako kraj posuwamy się w dół równi pochyłej ku ksenofobii, rasizmowi, jawnej mizoginii i fundamentalizmowi, z drugiej strony ciągle się tej Polski trzymamy jak zbity, wierny pies i nie możemy jej sobie odpuścić. Może nawet powinno się to już nazywać „syndromem polskim” bo zdaje się, że co najmniej połowa społeczeństwa odczuwa podobnie.

 

Tomek: Muzyka Nietrzask to dla mnie odkryty diament! Mówię to z pełną premedytacją! Dawno nie słyszałem tak genialnej kapeli! Czym Nietrzask jest dla Was?

Nietrzask: Dzięki za miłe słowa. Bardziej utożsamiamy się z polbrukową kostką, ale kto wie, może właśnie pod odpowiednim naciskiem zamienia się ona w coś wartościowego! (śmiech)
Dla nas Nietrzask jest przede wszystkim przedłużeniem naszej przyjaźni. Wszyscy znaliśmy się przed kapelą i jeśli nie pokłócimy się o podział hajsu z ZAiKS-u, to będziemy tez przyjaźnić się długo po tym jak przestaniemy grać.

 

 

Tomek: Album ,,Matka wszystkich bomb” nie ma według mnie żadnego ,, słabego” kawałka. Jak nagraliście tak genialną płytę?

Nietrzask: O genialności można by dyskutować, więc pozwól, że odpowiemy na skrócone pytanie „jak nagraliśmy tą płytę”. Otóż, prawie na setkę, totalnie po kosztach, w dwóch różnych miejscach i na raty. Maciej Kubiczek ze studia Happylight musiał się nieźle pomęczyć z niektórymi śladami, żeby to jakoś brzmiało. Z naszej strony to była amatorka, ale dzięki temu zachowaliśmy spontaniczność i swojską „garażowość” naszej muzyki i w sumie jesteśmy z tego zadowoleni. Nic tak nie zabija przyjemności z nagrywania jak cyzelowanie każdego dźwięku po milion razy. Z resztą umówmy się – w numerach z tej płyty nie za bardzo jest co cyzelować!

 

Tomek: Teksty… Petarda. O nas, naszych realiach, o Polsce i ludziach jako istotach prawdziwych, nie takich z reklam czy socjal mediów. Śpiewacie o tym co jest wokół nas?

Nietrzask: Tak. Tylko i wyłącznie. Cenimy kapele, które potrafią inaczej. Cenimy ponadczasowy pop i cenimy głębokie poetyckie metafory, ale to nie dla nas. Nietrzask wziął się z ulicy. Z folku. Z pieśni dla robotników. Społeczne i proletariackie korzenie rocka, bluesa i punka są dla nas bardzo ważne.

 

Nietrzask – Matka wszystkich bomb

 

Tomek: Jak powstają tak dobre teksty i tak dobra muzyka?

Nietrzask: Zacznijmy od muzyki bo to ona jest na początku. Tworzenie piosenki zaczyna się zazwyczaj od jakiegoś tematu, który jeden z nas przynosi na próby. Czasami jest to krótszy, czasami dłuższy zarys. Potem bierzemy go na warsztat, próbując zrobić z tego numer. Bardzo często finalnie zupełnie nie brzmi to jak oryginał i właśnie w tym procesie dzieją się najfajniejsze rzeczy. Jammowanie, improwizacja, budowanie struktury, kombinowanie z perkusyjnym groovem i tempem. I tak do momemtu, kiedy już rzygamy numerem więc uznajemy, że jest skończony. W międzyczasie Andrzej przynosi tekst, który zawsze pisany jest pod muzykę. Nigdy na odwrót. Jak powstaje tekst? Głównie na spacerach po toruńskiej dzielnicy Mokre. Zadziwiające jakie rzeczy wpadają człowiekowi do głowy gdy łazi po celu pomiędzy szarymi blokami.

 

Tomek: Swoją płytą udowadniacie że, ,,rock is not dead”. Co jeszcze chcecie przekazać słuchaczom?

Nietrzask: Szczerze mówiąc, jakiś większy przekaz nigdy nie był naszym głównym celem. Nie da się ukryć, że nasza muzyka jest zaangażowana społecznie, krytykuje pewne postawy, opowiada o Polsce itd. ale naszym podstawowym celem jest za każdym razem napisać dobrą piosenkę. Zawsze na koniec pytamy się sami siebie „Czy to jest dobry numer? Czy warto go grać?” Tak więc chyba odpowiedź na Twoje pytania brzmi: „Chcemy przekazać słuchaczom kilka dobrych numerów”.

 

Nietrzask – Kredyty

 

Tomek: Muzyka Nietrzask to mnogość gatunków. Jest tu rock w wielu odsłonach, od punku po blues i grunge. Czego lubicie słuchać?

Nietrzask: Ta różnorodność to chyba zawsze był nasz plus. Niby wzięliśmy się z jednej bajki, z jednego miasta, jesteśmy w podobnym wieku ale każdy z nas miał po drodze pewne „skręty”. Czy to w polski rap, jazz, alternatywę, współczesny blues, przedwojenny blues. Jest tego multum. Na samym słuchaniu się to nie kończy, zarówno Łukasz – perkusista jak i nasz basista Grzegorz, udzielają się w innych formacjach, gdzie grają totalnie inną muzykę niż Nietrzask i myślę, że to bardzo poszerza nam wszystkim horyzyonty.

 

Tomek: Gdzie można Was zobaczyć? Gdzie zagracie w najbliższym czasie?

Nietrzask: Na razie nigdzie. Skupiamy się totalnie na nowej płycie. W przeciągu dwóch – trzech miesięcy chcemy skończyć nagrania. Koncerty pojawią się dopiero kiedy będziemy mogli pojechać na nie promować album.

 

Tomek: Dla kogo jest Nietrzask?

Nietrzask: Statystyki Spotifaja mówią, że dla ludzi urodzonych przed rokiem 2000 i nie jest to dalekie od prawdy. Lata 90-te to był na pewno czas, który nas uformował i myślę, że niejako przenosi się to też na odbiorców, a więc ludzi, którzy teraz, w 2022 wchodzą w tożsamościowy kryzys. I to idealnie nas opisuje. Jesteśmy kapelą dla ludzi w kryzysie.

 

Tomek: Czego Wam życzyć?

Nietrzask: Dwóch rzeczy. Sukcesu w mainstreamie i chęci, żeby grać dalej jeśli ten sukces nie przyjdzie.

 

Tomek – miłośnik alternatywnego rocka polskiego (lata 80te i 90te) oraz amerykańskiego (specjalizacja cała scena grunge). Amatorsko gra na gitarze, czasem coś skomponuje i napisze jakiś tekst. Kolekcjoner płyt.