KinKpin prezentuje debiutancki album „In my lowest hour”

facebook | youtube

 

Całkiem niedawno swoją premierę miał najnowszy album formacji KinKpin. Ciekawi co zespół nam zaprezentował? Zapraszamy do poznania krążka „In my lowest hour”.

 

KinKpin – to zespół grający rocka z elementami metalu i muzyki elektronicznej. Jednak, jak podają sami muzycy, nie będą się szukać w tym wszystkim własnego brzmienia. I jak przyznają: Łączymy energię i zabawę z poważnymi, czasem depresyjnymi myślami.

Pod koniec kwietnia swoją premierę miał debiutancki album zespołu. Krążek „In my lowest hour” to unikalna mieszanka hard rocka, metalu oraz również orkiestry. Nie zabrakło tutaj również elementów muzyki elektronicznej. Styl płyty jest pokłonem w stronę fanów muzyki takich zespołów jak Stone Sour, Seether lub Linkin Park, jednak został on zestawiony z indywidualnym podejściem reprezentowanym przez formację.

 

KinKpin – In my lowest hour

 

Wydźwięk „In My Lowest Hour” jest przede wszystkim ciężki, depresyjny i przytłaczający, opisujący doświadczenia i myśli jego autorów. Utworami, które oddają ten nastrój są przede wszystkim poświęcony koszmarom i nieprzespanym nocom „Dream” oraz skupiający się na poczuciu winy oraz problemach w przystosowaniu się do życia w społeczeństwie „Gone”.
Mimo to znalazło się na albumie też kilka bardziej pozytywnych utworów, mających nieść nadzieję oraz wsparcie dla tych, którzy też przechodzą przez trudne chwile. Jako pierwszy przykład – „Anthem”, który daje jasny przekaz tego, że mimo wielu przeciwności, los wciąż nas nie złamał i mamy siłę wytrwać wszystko. Kolejnym utworem w takim nastroju jest „Always Remember” mówiący o nadziei, która od samego początku dawała siłę autorom.