Vader. Wojna totalna

Na półki sklepowe trafiło właśnie nowe wydanie biografii legendy metalu czyli zespołu Vader. A okazją jest 40 lecie działalności tej kapeli. Ukazało się ono nakładem Wydawnictwa SQN. 

Przyznaję, że fanką Vadera nie jestem. Doceniam jednak wkład zespołu w muzykę metalową. Bo można nie być fanem, a szanować twórczość, prawda? Dlatego chętnie sięgnęłam po tę pozycję. Zwłaszcza, że inne książki Jarka Szubrychta są mi znane i wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Tak więc jest zespół, który robi świetną robotę i dziennikarz, który ma świetny warsztat. Jak można się było oprzeć i nie przeczytać?

Jak wspomniałam wcześniej, jest to drugie wydanie Wojny totalnej. Wzbogacone zostało o nowe rozdziały i zdjęcia. Dla mnie to dość oczywiste, skoro zespół wciąż istnieje i ma się świetnie. Otrzymujemy więc 500 stron (jeśli wliczymy dyskografię i listę osób, którzy wsparli wydanie książki to 520) rzetelnej roboty dziennikarskiej. Dowiadujemy się nie tylko o początkach Vadera, ale również ich problemach wewnątrz zespołu, o kłopotach podczas niejednej trasy i wielu innych niefortunnych wydarzeniach oraz, przede wszystkim, ciężkiej pracy, jaką zespół i menadżer włożyli by być tu, gdzie są. W opowieść autora, który zresztą osobiście przeżył trudy trasy koncertowej u boku tej kultowej kapeli,  bardzo umiejętnie wplecione są wywiady. I to nie tylko z muzykami. Po kilku niektórych rozdziałach znajduje się dodatek ( Appendix) zawierający m.in dziennik z trasy czy wspomnienia ekipy kręcącej klip dla MTV. Myślę, że jest on ciekawym uzupełnieniem opowieści o losach Vadera.

Wojna totalna to również opowieść o zderzeniu dwóch kultur, jak np. Polski budzącej się z komunizmu i Anglii. O tym, jak niezrozumiałe dla innych było to, co dla nas oczywiste. Czy można było tego uniknąć? Nie sądzę. Przyszło nam żyć w takiej, a nie innej rzeczywistości. I być może właśnie dlatego Vader jest dziś legendą metalu. Być może te liczne trudności spowodowały, że pracowali jeszcze ciężej. Jedno jest pewne. Osiągnęli wielki sukces nie dzięki koneksjom, a swojej ciężkiej pracy i wytrwałości. A ta praca została doceniona i spisana na kartach tej właśnie książki. Za co wielkie słowa uznania należą się Jarkowi Szubrychtowi.

Jest to lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów zespołów. Jednak nie tylko oni powinni ją przeczytać. Zdaję sobie sprawę, że jej cena może być zaporowa dla wielu osób (50 zł e-book, 80 zł wersja papierowa), Nie jestem pewna, czy osoby posiadające jej pierwsze wydanie, skuszą się na drugie, nawet rozszerzone. Warto jednak po nią sięgnąć, bo napisana jest naprawdę bardzo dobrze.  

Zainteresowani kupnem? Zajrzyjcie TUTAJ