Uliczny Opryszek – premiera płyty „Prałat” oraz tytułowego singla

bandcamp | facebook | www | youtube

 

Za nami premiera nowej płyty formacji Uliczny Opryszek. Poznaliśmy przy okazji tytułowy singiel – „Prałat”. Zapraszamy do słuchania!

 

12 kwietnia swoją premierę miał nowy album zespołu Uliczny Opryszek. Formacja nie planowała wydawać nic nowego. Ale gdy w październiku 2020 roku rozstawili sprzęt by zagrać 2 covery z wokalistą grupy Detonator Bn, postanowili od razu nagrać swoje utwory. Album „Prałat” to 8 utworów. Pierwsza część to premierowe kawałki, bezpośrednio odnoszące sie do tego co tu i teraz, z tytułowym „Prałatem” na czele. Cztery kolejne utwory to covery zapomnianych załóg sprzed 30 lat. Wszystko w klimacie melodyjnego punk rocka.

Wydawcą płyty jest Pasażer. Album można kupić tutaj.

 

Uliczny Opryszek – Prałat – lista utworów

1. Prałat 2:49
2. August 2:52
3.14 Kobiet 1:53
4. Nikola i Bart 3:06

5. Prawdziwy mężczyzna (SVABODA) 1:45
6. Inwestycja (ULICA) 1:48
7. Faszyzm (LA AFERRA) 2:49
8. Wojna (4 KOPNIĘTYCH I FRED) 1:53

 

ULICZNY OPRYSZEK – Prałat

 

Utwór „Prałat” inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami. Jak możemy przeczytać w opisie utworu:

W nocy z 20 na 21 lutego 2019 roku w Gdańsku około 3. nad ranem trzech mężczyzn: Michał Wojcieszczuk, Rafał Suszek i Konrad Korzeniowski obalili pomnik księdza prałata Henryka Jankowskiego, znanego polskiego duchownego. Na leżącym monumencie, który oddzielił się od cokołu ułożyli strój ministranta wraz z dziecięcą bielizną. Miał to być symbol cierpienia molestowanych przez prałata dzieci. Po tym zdarzeniu aktywiści poczekali na przyjazd policji. W specjalnie przygotowanym manifeście napisali:

„Podejmujemy działanie, którego celem jest symboliczne strącenie ze wspólnotowego piedestału fałszywej pamięci i czci osoby Henryka Jankowskiego. Tak wyraża się nasza obywatelska niezgoda na obecność w przestrzeni publicznej zła, pogardy dla drugiego człowieka i jego uprzedmiotowienia, gwałtu na jego wolności i prywatności, braku szacunku dla bólu i gniewu ofiar, wreszcie też – mowy nienawiści, a także bałwochwalczego kultu osób będących sprawcami podobnych czynów”.

Pomnik nie wrócił już na swoje miejsce (pozostał tylko kilkutonowy cokół, na którym stała figura duchownego), Jankowski stracił także honorowe obywatelstwo miasta Gdańsk i skwer swojego imienia. Po roku prokuratura przedstawiła akt oskarżenia. Aktywistom grozi do pięciu lat więzienia. Sprawa jest do dziś w toku. „Niech to będzie proces nad Jankowskim” – powiedzieli oskarżeni.